• V Biegi Kamiennych Weselników w Somoninie [ZDJĘCIA]

    V Biegi Kamiennych Weselników w Somoninie [ZDJĘCIA]

DO STARTU POZOSTAŁO: 03/10/2021 12:45

Konrad Zalewski o cyklu KB

 

1. Jaką zmianę zauważyłeś/aś między pierwszą, a trzecią edycją Kaszuby Biegają?

Logo :) A tak poważnie, to zmieniło się wiele – i to na lepsze. Impreza jest rozpoznawalna, o wiele bardziej profesjonalne podejście do „zaplecza” i otoczki każdego biegu, warto jest przyjechać i spędzić cały dzień w miejscu, gdzie rozgrywany jest bieg, ponieważ organizatorzy zapewniają atrakcje tak dla biegaczy (naturalnie) jak i dla ich rodzin. Zmieniły się również medale, teraz są przemyślane i po prostu ładne, w pierwszej edycji były po prostu blaszki z naklejką.

 

2. Dlaczego po raz czwarty masz zamiar wystartować w całym cyklu Kaszuby Biegają?
Bo nie wyobrażam sobie sezonu biegowego bez tych imprez :) Lubię atmosferę tych biegów, ludzi, którzy na nie przyjeżdżają i je organizują. Jest to również motywacja do pojeżdżenia trochę po Kaszubach i zobaczenia miejsc, w które nie koniecznie by się normalnie pojechało.

 zalewski konrad 1

3. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tą imprezą?
Oczywiście przypadkiem, Olga podrzuciła pomyśl wyjazdu na bieg do Piaśnicy a potem okazało się, że jest on częścią cyklu „Kaszuby Biegają”. Potem zobaczyliśmy, że biegi rozgrywane są w różnych ciekawych miejscach na Kaszubach, a mi (jako napływowemu mieszkańcowi Pomorza) taka wersja zwiedzania jak najbardziej odpowiadała.

 

3. Czym Kaszuby Biegają wyróżniają się spośród innych biegów?
Wiele biegów, szczególnie masowych, charakteryzuje się całkowitą anonimowością biegaczy. Zbiera się grupa x tysięcy ludzi, pobiegną, zabiorą medale i idą do domu. W cyklu jest o wiele mniej anonimowo, wielu ludzi zna się już od pierwszej edycji.
Poza tym nigdzie nie ma takich zup i takich drożdżówek z kawą jak na Kaszubach!

 

4. Co najbardziej podoba Ci się w tym cyklu?
Myślę, że dużo na ten temat napisałem już w poprzednich 3 punktach. Poza świetnymi (i jednocześnie wymagającymi) trasami po zakątkach Kaszub, podoba mi się to że w 90% przypadków na bieg jest zamówiona ładna pogoda!

 

5. Jakie jest Twoje najciekawsze wspomnienie z biegów Kaszuby Biegają?
Ćwierćmaraton Szwajcarii Kaszubskiej chyba nie raz jeszcze mnie zadziwi. Dwa lata temu bieg w ulewie, rok temu bieg w upale. Mimo to ludzie nie poddawali się, biegli i walczyli ze sobą. A organizatorzy trwali „na posterunkach” i dopięli wszystko na ostatni guzik.
Na Kaszubach pobiegłem też swój pierwszy półmaraton, ale trasa we Wdzydzach rok w rok mnie pokonuje – na przeróżne sposoby. Mam nadzieję, że w końcu uda się na niej odegrać.

 

6. Jaki bieg najbardziej Ci się spodobał i dlaczego?
Półmaraton Stolema i Ćwierćmaraton Szwajcarii Kaszubskiej – za poziom trudności.
Bieg o Złotą Górę i Bieg na Wieżycę – za piękne widoki.
Bieg Piaśnicki – bo co rok otwierał cykl i nie mogłem się go doczekać.

 

8. Jak podoba Ci się pomysł na organizację cyklu Małe Kaszuby Biegają?
Nie mam zdania ponieważ sam nie mam dzieci, więc moi bliscy nie startowaliby w tym cyklu. Jednak cieszy mnie, że organizujecie coś dla rodzin biegaczy – na pewno dzięki temu więcej ludzi będzie chciało spędzać aktywnie weekendy poza domem!

 

9. Jakie opinie słyszysz na temat Kaszuby Biegają?
Wśród biegających w cyklu – pozytywne (szczególnie podczas gali! :) ). Wśród niebiegających – przeważa ciekawość i chęć spróbowania się w jednym z biegów cyklu.

 zalewski konrad 2

10. Jak wyobrażasz sobie tę imprezę za pięć lat?
Mam nadzieję, że nie będzie się zmieniać i rozrastać w bieg masowy. Nie chciałbym, żeby oferowane były wysokie nagrody, bo być może podniosłoby to poziom sportowy (przyjeżdżaliby etatowi wygrywacze biegów żeby skasować koperty) – ale nie wniosłoby nic pozytywnego do tego, czym ten cykl się wyróżnia – czyli rodzinnej atmosfery. Ludzie przyjeżdżaliby, biegali i wyjeżdżali tuż po biegu z kopertą w ręku. Pewnie nawet na dekorację nie chciałoby im się czekać...
Liczę na to, że sponsorzy rozpoznają potencjał tej imprezy i jej brak zamknięcia się na hermetyczne środowisko biegaczy (atrakcje również dla nie biegających oraz festyny przyciągają więcej ludzi) i wesprą cykl tak, żeby nie było problemów ze srodkami finansowymi.

Chciałbym również, żeby cykl rozrastał się na inne gminy i żebyśmy mieli okazję zwiedzać inne miejsca na Kaszubach. Wielu ludzi mówi, że na niektóre biegi nie przyjadą, bo jest za daleko – ale dla mnie jest to kolejna zaleta cyklu – można odkryć kolejne zakątki bliższej i dalszej okolicy.

zalewski konrad 3